Pisaliśmy już wiele razy o zaletach jakie ma inwestowanie w złoto, jednak warto pamiętać o tym, że chodzi nam tu o jedną z jego specyficznych odmian, czyli lokowanie środków w kruszce w postaci fizycznej. Choć mniej wygodne, to jednak jest ono z pod wieloma względami dużo bardziej bezpieczne. Jasne, że zgromadzone sztabki złota trzeba również przechowywać i chronić, jednak istotna jest pewność, że zawsze możemy je zabrać ze sobą i upłynnić, niemal niezależnie od sytuacji w gospodarce oraz na rynkach finansowych. Boleśnie przekonały się o tym osoby zakładające lokaty w Amber Gold.
Lokaty w złoto Amber Gold – jak nie inwestować pieniędzy
Tym, co tak przyciąga wszelkiej maści inwestorów do kruszców jest to, że uncja złota niemal nie traci na wartości, w przeciwieństwie do dobrze znanego nam wszystkim papierowego pieniądza drukowanego przez państwo, którego ilość na rynku może być przez nie dowolnie regulowana. Można w zasadzie powiedzieć, że cenione do dzisiaj złote dolary umożliwiają obecnie nabycie mniej więcej tego samego koszyka dóbr, co ponad 100 lat temu. Tymczasem za papierowe zielone o tych samych nominałach nie można kupić aktualnie nawet ułamka tego, co kiedyś. Te właśnie zalety oraz to, że podczas trwającego już kilka lat kryzysu ceny złota rosną sprawiło, że wiele osób zapragnęło skorzystać na tej hossie i pomnożyć swoje oszczędności. Zapewne właśnie stąd (oraz z szeroko zakrojonej i obecnej wszędzie akcji reklamowej) tak duże powodzenie zyskały ryzykowne lokaty w Amber Gold mamiące zyskami przekraczającymi ponad dwa razy to, co mogły zaoferować banki, pokusa była więc naprawdę duża.
Tyle, że jak to się zwykle okazuje, to co daje ponadprzeciętne zyski, często obarczone jest proporcjonalnie wyższym ryzykiem i może przynieść znaczne straty. Niestety w tym przypadku prawdopodobnie tak właśnie będzie. Choć firma funkcjonowała jako tak zwany dom składowy, to jednak jego filozofia jest zupełnie inna. W normalnej sytuacji wymieniona tutaj instytucja odpowiada za przechowywanie metali szlachetnych dla swoich klientów, za co pobiera stosowne opłaty. W przypadku firmy wywodzącej się z Gdańska sytuacja była dokładnie odwrotna. To klienci mieli otrzymywać ustalony wcześniej, stały procent za korzystanie z usług firmy i to niezależnie od tego, jak kształtowały się ceny żółtego kruszcu. Już samo to powinno budzić spore wątpliwości, bo przecież taka wysoka gwarantowana stopa zwrotu z prowadzonej w ten sposób inwestycji jest raczej niemożliwa do utrzymania w dłuższym okresie, zwłaszcza jeżeli kruszce tanieją, a z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie. Zapewne właśnie dlatego klienci firmy mają teraz tak duże problemy z odzyskaniem wpłaconych do niej środków i prawdopodobnie mogą liczyć na wypłacenie najwyżej ich części.
Złote monety to nie poświadczenie założenia lokaty
Jest to wręcz jaskrawy przykład na to, że znacznie lepiej mieć na przykład prawdziwe srebrne lub złote monety bulionowe, które upłynnić o wiele łatwiej niż zamknąć opisaną wcześniej lokatę w parabankowej instytucji. Zresztą nie jest powiedziane, że taka sytuacja nie mogła by zaistnieć również w przypadku normalnych banków, które działają zupełnie legalnie, przecież już zdarzało się, ze upadały, a w przypadku krachu całego systemu zapewne również Bankowy Fundusz Gwarancyjny nie na wiele by się zdał, choć oczywiście lepiej mieć depozyt nim objęty, niż taki, który pozbawiony jest takiego zabezpieczenia. Jednak nie wszystko jest takie proste, oczywistym problemem jest tu sprawa tego, jak bezpiecznie przechować złoto, a przecież wcale nie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać, bo przecież niezbyt mądrym pomysłem wydaje się zdeponowanie go pod łóżkiem lub zakopanie w ogródku. Dosyć interesującym wariantem wydaje się tu być wynajęcie skrytki depozytowej w banku, choć raczej skrajni pesymiści również nie byliby usatysfakcjonowani takim rozwiązaniem.
Warto o tym wszystkim dobrze pamiętać decydując się na opisywany przez nas tutaj zakup złotych sztabek, a także przy wszelkich innych sposobach na inwestowania. W takich przypadkach zazwyczaj powierza się swoje pieniądze pod cudzą pieczę, a to zawsze jest bardzo delikatna i wymagająca głębokiego przemyślenia sprawa. Do tego należy również pamiętać o tym, że przytaczane często przykładowo w wiadomościach ekonomicznych ceny spot złota mogą znacznie różnić się od tych, z którymi mamy do czynienia w sklepach. Warto wziąć to pod uwagę i czuwać na tym, aby nie przepłacać, w końcu nie ma sensu zaczynać od straty. Na szczęście w sieci jest coraz więcej miejsc, w których można takie rzeczy sprawdzić. Warto także pamiętać o różnicowaniu aktywów, w których trzymamy środki, zazwyczaj skupianie się tylko na jednym z nich nie jest najlepszą metodą, a nawet bywa niejednokrotnie niezwykle ryzykowne. Poza tym, żeby nabywać np. złoto na Allegro warto rozważyć też to (zwłaszcza posiadając większe środki), czy części z nich nie ulokować w nieruchomości lub/i dzieła sztuki.