Zauważyliście może, że ceny złota znów osiągają swoje historyczne rekordy? Przyglądając się jednak światowej sytuacji gospodarczej, nie powinno to specjalnie dziwić. W Europie słyszy się cały czas o nowych problemach, choć największe gospodarki notują minimalne wzrosty, to co jakiś czas dochodzą niepokojące wieści z różnych stron. Wciąż nie wiadomo np. czy wytrzyma budżet Irlandii, co do której coraz więcej mówi się o tym, że już prowadzi tajne negocjacje w sprawie wielomiliardowej pożyczki od innych krajów Unii Europejskiej.
Równie mało zachęcająco, przynajmniej dla posiadaczy zielonych papierów (i nie ważne w tej chwili czy chodzi tu o dolary, czy badania lekarskie – bo w obu przypadkach posiadacze są chyba przynajmniej lekko szaleni). To co dzieje się w gospodarce amerykańskiej również sugeruje, że opłacać powinno się kupno złota. Zwłaszcza to, że tamtejsza Rezerwa Federalna skupi obligacje amerykańskiego rządu za 600 mld. To nic innego, jak drukowanie pustego pieniądza, co prędzej czy później musi skończyć się osłabieniem dolara i wzrostem inflacji. Czyli nie jest trudne do przewidzenia, że metale szlachetne mają przed sobą w związku z tym świetlane perspektywy. Ale to jeszcze nie są wszystkie symptomy zbliżającego się dalszego wzrostu cen platyny, złota, srebra i innych tego typu aktywów.
Złoto znowu standardem?
W kontekście zamętu na rynkach i przewidywanych w najbliższym czasie znacznych skoków inflacji, pojawiła się jedna istotna informacja, która nie odbiła się zbyt dużym echem. Otóż okazało się, że Robert Zoellick – Prezes Banku Światowego, udzielił w Financial Times wywiadu, w którym stwierdził, że na forum międzynarodowym rozważona zostanie wkrótce propozycja, by złoto stało się punktem odniesienia przy wyznaczaniu wielkości inflacji. Wypowiedź być może niewinna, ale pokazuje, że poważne gremia zaczynają zastanawiać się nad powrotem do zarzuconego kilkadziesiąt lat temu standardu złota. Sama taka zapowiedź spowodowała wzrost cen tego metalu na giełdach o jeden procent. Można sobie tylko wyobrazić co by się działo, gdyby się okazało, że propozycja ta zacznie nabierać bardziej realnych kształtów. A możliwe, że tak się stanie, bo coraz więcej faktów przemawia za tym, że obecny model się nie sprawdza.
Rozwiązanie takie, choć z pewnością byłoby dobre, na pewno spotkałoby się jednak z oporem rządów. Uncja złota jako odnośnik miałoby bowiem niezwykle poważne konsekwencje. Przede wszystkim rządy nie mogłyby się zadłużać już bez opamiętania, a przez to miałyby znacznie większe szanse na bankructwo. Obecnie wygląda to tak, że podobnie jak w przypadku USA, można się zadłużać u siebie, drukować pieniądz bez pokrycia, który w perspektywie kilku lat straci przez to znacznie na wartości, przez co w końcu do spłacenia jest znacznie mniej. Tyle, że przy tym tracą też wszyscy obywatele, którym zostaje znacznie mniej w portfelach. Oparcie wartości pieniądza o sztabki złota uniemożliwiłoby taki proceder.
Wzrosty w Azji, a inwestycja w złoto
Co więcej, w przeciwieństwie do gospodarek zachodnich, państwa azjatyckie rozwijają się świetnie. Chiny notują stabilny i niezwykle wysoki wzrost PKB. Podobnie sytuacja wygląda w Indiach oraz niektórych znaczących państwach Ameryki Południowej, takich jak np. Brazylia. To wszystko powoduje popyt na kruszce ze strony rozwijających się gospodarek. Chodzi zwłaszcza o te, których dużo stosuje się w przemyśle, ale nie tylko. Choć złote sztabki nie są dla niego takie istotne, to jednak w takich krajach, jak Indie, które są jednym z największych światowych konsumentów złota (używanego głównie w tamtejszym przemyśle jubilerskim), skoro tamtejsza sytuacja gospodarcza jest też dobra, to można z tego wysnuć wniosek, że również popyt na złoto i inne metale używane w jubilerstwie będzie tam rósł, windując jeszcze bardziej jego ceny.
Tych kila przytoczonych tutaj faktów może oznaczać, że perspektywy dla cen złota są bardzo obiecujące. Poza tym dobrze jest pamiętać o tym, że nawet jeśli padniemy ofiarą spekulacji, nawet gdy jedno czy drugie państwo będzie zmuszone ogłosić bankructwo, to i tak zostaniemy z kruszcami w portfelu, które nawet jeśli stracą znacznie na wartości, to jednak nie staną się nic niewarte. Dlatego właśnie inwestycje w złoto cały czas mają swój głęboki sens.
Na pewno każdy z nas zastanawiał się na temat inwestycji w złoto.
Macie może jakieś propozycje na temat dobrych artykułów bądź forum na
ten temat? Czy na pewno inwestycje w złoto
są sprawdzoną i bezpieczną lokatą naszych pieniędzy?